Teraz kolejna porcja domowej wędlinki.
Sposób w jaki jest przygotowana pozwala na długie jej przechowywanie w chłodnym miejscu.
Moja wędlina jednak nie wytrzymała, bo... ją zjedliśmy z wielkim apetytem.
Potrzebujemy:
- kg mięsa (użyłam mieszanego, czyli karkówka, kurczak, łopatka)
- 3 łyżeczki soli peklowanej
- pieprz
- trochę kminku (nie za dużo, bo jest mocny i potem rodzina kręci nosem😉)
- kilka ząbków czosnku
Mięso myjemy, osuszamy, kroimy na mniejsze kawałki, a następnie nacieramy przyprawami.
Przykrywamy folią i odstawiamy w chłodne miejsce na 2 dni.
Potem wkładamy mięso do słoików, zakręcamy i wstawiamy do garnka z wodą.
Nakrywamy pokrywką i gotujemy przez 2 godziny.
Zostawiamy potem by mięso wystygło w garnku, a potem wkładamy do lodówki.
Smaczna wędlina jest gotowa, no i ta galaretka wokoło niej... Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz