Jaki owoc nazywany jest polską cytryną?
Śmiało można powiedzieć, że jest to pigwowiec.
Mały i niepozorny owoc,
który nie nadaje się do bezpośredniego spożycia, kryje w sobie takie bogactwo zdrowia,
że nie sposób przejść obok niego obojętnie.
Kryje w sobie witaminę A, B i C, a także magnez, fosfor, wapń, potas, miedź i żelazo.
I wszystko to mieści się w małym owocu... A prawda, jeszcze cudowny zapach.
Kto ma takie owoce niech się nie waha i robi na zimę cudowny syrop zdrowia.
Potrzebujemy:
- 1 kg owoców
- 1 kg cukru (użyłam brązowego i białego)
- kilka goździków
Owoce myjemy i kroimy na bardzo drobne plasterki.
Wszystkie plasterki umieszczamy w szklanym słoju i zasypujemy cukrem.
Dokładamy jeszcze goździki.
Odstawiamy na kilka dni najlepiej na parapet.
Kiedy pigwowce puszczą sok przekładamy do czystych słoików i pasteryzujemy około 30 minut.
Tak przygotowane pigwowce są gotowe do przechowywania na zimę.
Jeśli chcecie wykorzystać trochę na bieżąco, to trzeba przełożyć do słoika,
zamknąć i przechowywać w lodówce. Smacznego i zdrowia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz